Odwiedź nas na Facebooku
BLOG

Kto płaci za zalanie mieszkania przez sąsiada?

Z sufitu kapie woda? A może na podłodze już pojawiły się duże kałuże? Zalanie mieszkania przez sąsiada nie jest niczym przyjemnym i na pewno w niektórych przypadkach jest związane z dużymi kosztami, które ponosi…no właśnie, kto odpowiada za wyrządzoną szkodę? Kto płaci za szukanie wycieków wody i lokalizowanie przecieków, osuszanie mieszkania i naprawdę szkód?

Za osuszanie lokalu płaci zarządca

Za budynek i jego stan techniczny odpowiadają mieszkańcy. Czasem go zaniedbują, więc naturalnie niszczeje. W takim przypadku, kiedy pęknie rura, to odpowiedzialność jest po stronie wspólnoty. Zdarzają się też błędy np. przy wymianie instalacji, wtedy to winnym jest wykonawca. Przy samoistnym pęknięciu rury w pionie odpowiedzialnym najczęściej będzie zarządca budynku. To on pokrywa koszty związane z ewentualnym lokalizowaniem przecieków i osuszaniem lokalu. Jeśli wyrządzone zostały szkody, np. zalana posadzka czy meble, to także po stronie zarządcy jest ich naprawa.

Odpowiedzialność po stronie sąsiada

Zazwyczaj przy skapywaniu wody z sufitu natychmiast informujemy o tym sąsiada, obwiniając go o zalanie. Czasem, jak w sytuacji opisanej powyżej, niepotrzebnie. Są jednak takie okoliczności, gdzie to właśnie sąsiad odpowiada za zalanie naszego mieszkania. Dotyczy to stosunkowo często pojawiających się okoliczności, jak np. pęknięcie wężyka w pralce, przelanie wanny czy też przeciekający prysznic. Jeśli właśnie to jest przyczyną zalania naszego mieszkania, sąsiad jest zobowiązany do wypłaty nam odszkodowania.

Jeśli nie posiada on ubezpieczenia lub też my nie mamy wykupionej polisy obejmującej naprawę szkody wyrządzonej przez osoby trzecie, za zwykłe osuszanie, osuszanie podposadzkowe, szukanie wycieków wody i naprawę szkód płaci sąsiad z własnej kieszeni.

Lokalizacja wycieków wody i osuszanie za pieniądze z polisy

W znacznie lepszej sytuacji są te osoby, które posiadają polisę, dlatego tak ważne jest, aby mieć ubezpieczenie mieszkania, również od szkód, tj. zalanie. Jak to wygląda w praktyce?

Jeśli mamy ubezpieczenie, to w przypadku zalania zwracamy się do niego z prośbą o wypłatę odszkodowania. Pieniądze przeznaczamy na pokrycie kosztów np. wykrywania wycieków wody w Warszawie i osuszania mieszkania w Warszawie, ale też wymiany mebli czy zalanego sprzętu AGD. Następnie ubezpieczyciel zwraca się do sprawcy lub jego ubezpieczyciela z prośbą o zwrot poniesionych kosztów. Szkodę zależy zawsze zgłaszać możliwie jak najszybciej, najlepiej zaraz po dostrzeżeniu szkód. Roczny koszt takiej polisy jest różny, czasem to jedynie 100 zł. W porównaniu z kosztami, jakie trzeba byłoby ponieść bez ubezpieczenia, to naprawdę niewielka kwota.

W przypadku zalania mieszkania zawsze jest za ten czyn odpowiedzialna jakaś osoba – czasem jest to zarządca, innym razem wykonawca instalacji lub dachu, a niekiedy sam sąsiad. Koszty pokrywają bezpośrednio osoby odpowiedzialne za wyrządzoną szkodę lub firma ubezpieczeniowa, jeśli mieszkanie jest właściwie ubezpieczone.